YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

sobota, 23 marca 2013

where is the love?

Dziś tak troszkę zahaczę o temat miłości, gdyż ostatnio często o tym myślę. Znam wiele osób,które uważają,że w tym wieku(gimnazjum), ogólnie młodzież, nie można mówić o takiej miłościw  pełnym tego słowa znaczeniu. Dlaczego nie? Moim zdaniem, to właśnie w tym wieku zaczynamy dojrzewać emocjonalnie do podejmowania różnych decyzji, próbujemy i chcemy mieć choć troszkę tej 'miłości',ale nie ze strony rodziny czy przyjaciół. Czasem po prostu nie wystarcza nam to i chcielibyśmy mieć kogoś, dla kogo będziemy przysłowiowym ,,oczkiem w głowie''. Kogoś, kto będzie się o nas troszczył, trzymał za rękę podczas spaceru, kto będzie nas całował na dzień dobry i dobranoc, kogoś kto sprawi,że poczujemy się wyjątkowi i będziemy mogli zaakceptować samego siebie, bo będziemy mieli świadomość,że dla drugiej osoby jesteśmy idealni i nie musimy się zmieniać.Potrzebujemy kogoś,,dzięki komu nasze życie będzie wyglądało niczym to z komedii romantycznych, a my będziemy głównymi bohaterami. Jednak jak to mówi moja ulubiona Gossip Girl: ,,Wiecie, co jest naprawdę kiczowate? Szczęśliwe zakończenia. Poważnie. Takie, jak wtedy kiedy oglądam film, i jakaś odważna, zdeterminowana dziewczyna w końcu uwodzi głównego bohatera. I tak od dwóch godzin wiedziałam, że go zdobędzie. Po prostu mam ochotę wydrapać jej oczy. Prawdziwe życie jest potwornie zakręcone i skomplikowane. Nie ma żadnego zakończenia.'' Tu macie Pink, która towarzyszyła mi w tle przy pisaniu tej części posta :)
<3

 SCHUDŁAM!!!
teraz już nie jestem bardzo grubą krową,ale samo grubą krową :D obecnie ważę 51 kg i jest to waga z 19.03 :) wiem,miałam nie wchodzić na wagę,ale jakoś to było silniejsze ode mnie. Cieszę się, jeden kilogram już za mną jeszcze parę przede mną, teraz wiem,że mogę i dam radę. Kosztem zdrowia, włosów, kontaktu z ludźmi,ale warto kurczę. Dzisiaj bez skrupułów jem sobie co chcę, dużo się nasprzątałam od rana, a po południu na basen więc jakoś się nie wchłonie ;p Wczoraj praktycznie nic słodkiego, mało jedzenia :) Zapowiada się nie najgorzej, niedługo święta omnomnom.

xoxo
M.


3 komentarze :

  1. Super! Chciałabym być taka zmotywowana jak ty, ale ja jestem wprost uzależniona od słodyczy i zawsze coś mi przeszkadza w ćwiczeniach- nie mam na nie czasu, a czasem i siły. Nie boisz się, że wpadniesz w jakąś chorobę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo one kuszą jak nie wiem co... W sumie nie, choć wiem,że może być z tym różnie, ale chcę być chuda :)

      Usuń
  2. fajny blog interesująco piszesz celebr.blog.pl

    OdpowiedzUsuń