YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

wtorek, 19 marca 2013

don't eat!

Tak wiele do roboty,a tak mało czasu... i chęci. Wyobraźcie sobie,że nawet nie poszłam wczoraj na tańce-szczyt szczytów. Zamiast się ruszać to opuszczam treningi, eh. Jednak muszę się Wam pochwalić,że w niedziele biegałam,o. Co tam śnieg i minusowa temperatura.Co tam,że zwiększyłam sobie tempo od razu zamiast robić to stopniowo. Mniejsza, pół godziny było czyli w przeliczeniu jakieś 400-500 kcal spalone. Fajnie, bo akurat pozwalam sobie za bardzo w ostatnim czasie. Masakra, nie wchodzę na wagę bo chyba bym się załamała, postanowiłam,że zobaczę jakoś pod koniec miesiąca. (prawdę mówiąc zobaczyć wagę po świętach-bezcenny widok -.-) W ogóle nie wiem czy to wszystko ma sens. Błędne koło trochę, bo jak nie jem to nie mam energii ani ochoty na nic, po prostu jako tako egzystuję. Z kolei jak już zacznę żreć to szybko po tym muszę ćwiczyć żebym nie miała wyrzutó sumienia. Beznadziejne to trochę bo co z tego? Czepiam się po mału wszystkich możliwych aktywności fizycznych, chyba nawet prezkonam się do roweru. Tak mnie ciągnie do czegoś słodkiego, a z drugiej strony mam zachamowania,że przecież będę stała w miejscu,że nie będę się mogła Wam niczym pochwalić. Właściwie to co, wczoraj pochłonęłam ok.400 kcal tak mi się jakoś wydaje, natomiast dzisiaj to nie wiem nawet. Niby ćwiczę wieczorami ( to jest obowiązkowe i nie położę się spać póki nie zrobię brzuszków,przysiadów itp.), ale nie widzę efektów. Ciągle jestem gruba i tłusta na dodatek tchórzliwa i niezdyscyplinowana w tym,żeby pilnować wagi i skrupulatnie wszystko podliczać. Poza tym to chyba dopada mnie beznadziejny humor, tryb stand-by tak zwany i nic mi się nie podoba + dzisiaj chyba szykuje się kolejny przemiły wieczorek z lekcjami, uwielbiam </3. po co spać? Motywacjo przybądź!!!
no właśnie

xoxo
M.

4 komentarze :

  1. dasz radę ! zaraz będą święta, przyjedzie do ciebie rodzina, nie chcesz zeby zobaczyli Cię jak najchudszą? CHCESZ! więc do dzieła. żeby im oczy zbielały i ciągle mówili 'ale schudłas, chyba za bardzo'. Powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja od poniedziałku w końcu się wzięłam w garść i robię brzuszki itp ;) Zamierzam chodzić na spacery i kupić w końcu rower żeby na wakacje w miarę wyglądać ;) A wczoraj to miałam takie wyrzuty sumienia jak zjadłam kawałek ciasta od babci, że jeszcze przed spaniem zrobiłam 60 brzuszków ;d Powodzenia! <3 I obserwuję, bo jestem ciekawa jak będzie Ci szło ;*

    PS ale rozprawka mi wyszla haha:D

    OdpowiedzUsuń
  3. hahah no super, ja mam tak samo :) dziękuję :* trzymaj kciuki !:D

    OdpowiedzUsuń