YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

piątek, 7 czerwca 2013

sick

No super, wspaniale wręcz. W poniedziałek moja cudowna mama pobrała mi krew-wieczorem już były wyniki. W porównaniu z poprzednimi (dokładnie 28.02) spadły bardzo. Wszystkie możliwe no nie wiem ''składniki'' mam poniżej normy albo granice minimalne. A to ci niespodzianka. W każdym bądź razie myślałam,że rodzice dostaną szału, koszmar dalej się ciągnie,a kontrola zaostrza. Ja nie wiem, nie potrafię tak ciągle żreć jak mi karzą, tak długo się staram schodzić i głodzić, a tu nie chuj, będziesz jeść. Nie dam się. Mam w sobie jeszcze resztki siły i mam Was, których nie mogę zawieść. Ćwiczę dużo, choć i na to rodzice krzywo patrzą, myślę: to nic, będę wstawać w nocy albo wymyślę jeszcze inny sposób. Wiem,że nie mogę ot tak teraz wszystko zostawić. Zgodziłam się na psychologa. W czwartek mam wizytę, ciekawa jestem jak to wszystko będzie wyglądać, oby nie na zasadzie,że będą mi wmawiać,że wcale nie jestem gruba. -.- Dzisiaj rano ważyłam 51. :(:(:( niemożliwe. W sumie jednak chyba tak, nie wiem praktycznie ważę się co 3 dni, a miałam robić to regularnie. Może rzeczywiście już tracę kontrolę i mi odbija? Sama nie wiem. Żyję w kłamstwie, ciągle albo chowam albo wyrzucam jedzenie. Jak tak dalej pójdzie to grożą mi szpitalem, karmienie kroplówkami itp. śmieję się z tego, ale obiecałam jednej osobie,że zrobię wszystko żeby tam nie trafić. Może i byłoby lepiej? Sama nie wiem, póki co jestem grubą, wielką świnią. Odstawiłam słodycze- wczoraj jedynie troszkę podjadłam (2 żelki), poza tym jedynie jakieś musli, żadnej czekolady. Cel uświęca środki a ja nie zamierzam stracić wszystkiego, na co pracowałam. Nawet kosztem zdrowia.Przepraszam.


xoxo
M.

11 komentarzy :

  1. Na pewno wymyślisz coś na rodziców. Co do ćwiczeń, to zawsze możesz wychodzić na długaśne spacery, a mówić np. że umówiłaś się z koleżanką.
    To Ty na tym gifie? <3
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Starzy zawsze są wkurzający. To nasze ciała i możemy robić z nimi co nam się podoba... Jakbyś tyła to by Ci nic nie zrobili, ale jak chudniesz to od razu źle... ehh -_- Ale spokojnie. Dla chcącego nic trudnego. Mi jak zabraniają ćwiczyć to mówię, że się uczę i zamykam pokój na klucz albo wychodzę na długi spacer z psem :D Pozdrawiam i wytrwałości kochanie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no masakra.. i do tego ciągła kontrola -.- Dzięękuję :**

      Usuń
  3. mogłabys spisac parametry swojej krwi? chcialabym porównac ze swoją.

    OdpowiedzUsuń
  4. By byz chudą trzeba żyć, choroby zaś prowadzą do śmierci... Po co osiągać cokolwiek, skoro zamiast się tym cieszyć legniemy w grobie?

    p.s u mnie bilans jest aktualizowany na koniec dnia -.-'

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuje i jasne, zapraszam częściej do siebie! :) Razem raźniej! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam gorzej z rodzicami i z 47 kg doszło do 57 kg ;_; teraz znowu muszę się odchudzać, ale nie potrafię...
    TY się nie poddaj ! Wierzę, że ci się uda <3

    OdpowiedzUsuń