YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

sobota, 7 września 2013

what now

Witajcie po raz kolejny po dłuższej przerwie. Nie potrafię jakoś zrobić się bardziej systematyczna, okej obiecuję poprawię się pod tym względem, muszę. Liceum chyba mnie przerasta tzn. dopiero zaczynam, w końcu minął jeden tydzień (tylko), a ja już czuję narzuconą presję i ten zapierdziel, który mnie czeka.Trzeba się spiąć i pokazać wszystkim,że oczywiście dam radę i wszystko pięknie ze sobą pogodzę. Dodatkowo zaczęłam drugie tańce- jazz i jest to coś wspaniałego! 4h tańca w tygodniu idealnie jak dla mnie. Dojdzie mi jeszcze angielski jakieś 2x1,5h w tygodniu no czy jakoś tak więc na nudę nie mogę narzekać. Oczywiście jak się domyślacie potrzebuję na to wszystko siły i energii, które no siłą rzeczy musza się brać z jedzenia, a z tym ciężko.. Okej no zaczęłam jeść chleb ( co drugi dzień, 2 kromeczki, jedna ma 69 kcal i 0,8 g tłuszczu) no i jakoś wgl chyba więcej jem, nie wiem. Słodycze odstawiłam, ostatni raz czekoladę jadłam chyba w wakacje, ale nie brakuje mi tego. Nienawidzę mieć wyrzutów sumienia i latać do kibla rzygać. Po co mam to robić jak mogę się wstrzymać. Ale czuję czasem napad i wtedy muszę się kontrolować. Mama jest strasznie zła jak wyglądam (dla mnie dalej jestem za gruba), pod koniec września znowu badania, a jak będą złe to cóż-koniec tańców, może szpital, ale nie dam się. Zaoszczędziłam trochę kasy i kupię sobie jakieś żelazo w tabletkach czy coś i będę brać, trudno. Nie będę tyć co to, to nie. Waga z dzisiaj rano- 46 kg--> coś mi się jednak udaje.

xoxo
M.

3 komentarze :